Portnoy w warzywniaku

Usunęłam towar z jednej półki, położyłam książki i napisałam krótki regulamin: bierzemy jedną książkę, w zamian zostawiamy przyniesioną przez siebie. Bezpłatnie.

Kartka od razu wzbudziła zainteresowanie. Ludzie zaczęli się o nią pytać i w ogóle stali się bardziej rozmowni. Książki na półce stały się szybko pretekstem do rozmowy. O książkach i o życiu. Z czasem ktoś przyniósł jedną książkę, potem ktoś inny i tak to zaczęło się wszystko kręcić.

Najczęściej jest tak, że ludzie robią dostawę masową. To znaczy przynoszą kilkanaście książek na raz. I potem niektórzy interesują się losem tych, pozostawionych przez siebie. Jeden pan regularnie sprawdza, czy te jego poszły, to znaczy czy są w czytaniu.
Ludzie cieszą się, jak mówię, że ktoś z tego co zostawili korzysta. My wszyscy przecież tak naprawdę lubimy dawać innym coś od siebie, lubimy się dzielić. To nam wszystkim daje dużo radości. Widzę, że ludzie więcej się teraz uśmiechają w warzywniaku.
I inaczej na siebie patrzymy.

Tu w sąsiedztwie jest dużo takich domów z lat 50, 60. I dużo ludzi, którzy tu w Szczecinie zamieszkali po wojnie. Ci mieszkańcy przeżyli swoje. Wojna, przesiedlenie, (wiadomo Szczecin jest poniemieckim miastem) i potem PRL. Opowiadają mi o swoim życiu, o tym skąd do tego miasta przybyli i jak tu kiedyś wyglądało życie. Myślę sobie czasem, że zasłużyli na lepszą starość niż mają. To, co ja mogę dla nich w związku z tym zrobić, to opuścić parę groszy na marchewce i dać książkę.

Książka to jest cały czas u nas w warzywniaku wabik do rozmowy. Ludzie zaczynają opowiadać co przeczytali u nas, w ogóle albo co by chcieli przeczytać, a potem opowiadają o sobie. Ja opuszczam 10 grosików na ziemniakach i zaczynam słuchać. I to są takie opowieści, że kapcie spadają.

Kiedyś myślałam, że jak ktoś czyta taką literaturę, uchodzącą za kiepską, to nie za bardzo będziemy mieli o czym rozmawiać. W życiu nie powiedziałabym, że ta pani od romansów ma tyle do powiedzenia. I że ci ludzie, starsi i około 50-stki mają takie życiowe historie, może nawet jeszcze lepsze niż w niejednej książce.