*
Żeby nie żałować, że nie spróbował się sprawdzić, podjął wyzwanie. Wziął udział w kilku zajęciach kółka teatralnego w Toruniu, a potem przygotował teksty i m.in. piosenkę góralską: „Janicek, siwy włos ” na egzaminy do szkół teatralnych: w Łodzi, w Warszawie i w Krakowie.
Wędrówkę egzaminacyjną zaczął od Łodzi, gdzie pierwszy raz poczuł, że coś w sobie przełamuje i – chce za tym pójść. Na ostatnim etapie w Krakowie, gdy zatańczył flamenco, myślał że komisja się z niego śmieje (walczył dzielnie, mimo że kompletnie nie umiał flamenco). Z czasem dowiedział się, że nikt się nie śmiał z niego, tylko to jak zatańczył było po prostu zabawne.
Dostał szansę i jak w śnie z dzieciństwa zaczął studia w Krakowie. Najpierw chodził na zajęcia jak inni studenci, na drugim roku, gdy młody reżyser Jan Komasa zaproponował mu rolę w „Sali samobójców” przeszedł na indywidualny tok nauczania. I tak studiuje do dziś.
*
Bo teraz kręci „Yumę” z Piotrem Mularukiem. Film sensacyjny o kradzieżach chłopaków, mieszkających przy polsko-niemieckiej granicy, w którym gra główną rolę. Dominika. –Marzyciela –jak go określa Gierszał. I jak tłumaczy Mularuk – buntownika.
Mularuk: -Do tej roli szukaliśmy aktora w typie Jamesa Deana, wrażliwego outsidera, który wywiera jednak przemożny wpływ na całe swoje otoczenie. Kuba Gierszał idealnie pasuje do tego opisu, jest pozornie wycofany, wyciszony, ale ma magnetyczną osobowość.
To jego czwarty film po „Wszystko co kocham”, „Milion dolarów” Kondratiuka i „Sali samobójców” Komasy, gdzie wcielił się w Dominika, młodego chłopaka, który z braku miłości i zagubienia wpada w niebezpieczną grę. W „Sali samobójców”, jak w filmie Borcucha, gra mocno i w niczym nie przypomina Gierszała, odtwórcy roli Kazika.
-Chcę zaskakiwać siebie i innych jako aktor. Pracować tak, by nie być aktorem jednowymiarowym – mówi Gierszał. –Chciałbym mieć szansę na tworzenie tak różnych postaci, by nie zostać zaszufladkowanym. Na tym chyba mi w tym zawodzie najbardziej zależy. Nie chcę się definiować -tłumaczy. Na razie, oglądając „Salę” i wcześniejsze filmy, w których zagrał, nikt chyba nie powie, że się zdefiniował.
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dowiedz się więcej
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.