Hruby i inne opowieści chlebowe

Jak pan trafił stamtąd na polską wieś?
Peter: Przyjechałem tu po raz pierwszy po studiach rolniczych. W 1986 roku. Chciałem zobaczyć Kobierzyce – wieś pod Wrocławiem, którą założył Rudolf Steiner i o której czytałem w książkach. Kobierzyce odwiedziłem w sierpniu. Wiele na miejscu nie zobaczyłem: stary dwór w remoncie i ogromny PGR. Polska mi się jednak spodobała. W czasie żniw ludzie wozami wozili snopki. Nie było mechanizacji tak jak w Szwajcarii. Na polu pracowały konie. Zobaczyłem coś, co znałem tylko z opowieści starszych ludzi: prawdziwą wieś – ludzi w małych gospodarstwach, rolnictwo bliskie człowiekowi i natury. Wyjechałem z Polski z takim „obrazkiem” polskiej wsi i postanowiłem tu wrócić. W Szwajcarii poznałem człowieka, który powiedział mi, że w Grzybowie jest kółko ekologiczne i mógłbym pracować w nim jako instruktor rolnictwa. Przyjechałem tu i kupiłem z czasem w Grzybowie kawałek ziemi. Pożyczyłem od sąsiada krowę i żeby się utrzymać zacząłem robić sery. I piec chleb. Pierwsze bochenki powstały w czasie ważnych przemian ustrojowych w Polsce. W 1989 roku.

Jakie były te pierwsze bochenki?
Peter: Wszyscy mówią, że to takie cegły były.
Ewa: Twarde.

Peter: Piekłem 150 bochenków tygodniowo i jeździłem z nimi na kiermasz żywności ekologicznej do Warszawy. Ewa je ode mnie kupowała.

Ewa: Przez chleby się poznaliśmy.

Jak?
Ewa: Pracowałam wtedy w Ośrodku Kultury na Ochocie. Założyłam tam Klub Zdrowego Odżywiania, przekształcony potem w Ośrodek Edukacji Ekologicznej Eko-OKO. W 1989 roku i na początku lat 90-tych było duże zainteresowanie zdrowym odżywianiem się. To był czas, kiedy przyszła do nas na to moda. Ja sama byłam wtedy surową wegetarianką. W ośrodku uczyłam innych kiełkowania, prowadziłam kurs makrobiotyki, organizowałam spotkania na temat zdrowego żywienia i interesowałam się alternatywnymi sposobami żywienia. Zastanawialiśmy się razem z ludźmi, którzy przychodzili na te spotkania co jeść zamiast ziemniaków i schabowego. Jak zrobić w ciekawy sposób kaszę gryczaną. Jak wykorzystać w kuchni kaszę jaglaną (świetna z powidłami ze śmietaną). Jak zrobić  rolady z kiszoną czerwoną kapustą. Szukanie ciekawych potraw nie mięsnych mnie w tamtym czasie pasjonowało. Początek lat 90-tych, kiedy czuło się wolność,  to był taki okres zmian w wielu obszarach m.in. w przełamywaniu schematów żywieniowych. W ośrodku zaczęliśmy robić kiermasze i zapraszać ludzi, którzy przywożą swoje rzeczy. Rolnicy z Grzybowa przyjeżdżali do nas z ekologicznymi truskawkami, czy serami i jeden z… chlebem. Na ten chleb z Grzybowa wszyscy wtedy mówili: chleb Petera.

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.

Zamknij