Fantazja na wesele

Konsultantka ślubna opowiada, że trudno pracuje się też wtedy, gdy rodzice współdecydują. -Zdarzyła mi się sytuacja, że ojciec panny młodej kwestionował wszystkie ustalenia pary młodej.

Wedding planner, jak mówi Agnieszka Ćwikła-Suszek, musi mieć zdolności negocjacyjne i odporność na stres, by poradzić sobie w takich sytuacjach. 

Agnieszka Ćwikła-Suszek organizuje wesela we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku od 4 lat. Wcześniej pracowała intensywnie jako manager w dużej korporacji i przygotowując własne wesele nie wynajęła wedding plannera. Nie pomyślała o tym, a później gdy zaczęła się zastanawiać dlaczego okazało się, że w okolicach Wrocławia żaden organizator wesel nie działa. Zmęczona pracą w korporacji zmieniła zawód. Odbyła odpowiednie szkolenia w jedynej wtedy w Polsce profesjonalnej firmie, przygotowującej wesela i we Wrocławiu otworzyła swoją firmę.     

Na brak klientów nie narzeka. Do jej firmy zgłaszają się pary, którym do ślubu zostały trzy miesiące jak i półtora roku. Jak mówi – jej klientom pomysłów nie brakuje. Na jednym z wesel pojawił się tort w lazurowym kolorze, ozdobionym muszlami, konikami morskimi i kolorowymi rybkami. Narzeczeni byli miłośnikami nurkowania.      

Mówi, że to, co robi przynosi jej radość i satysfakcję. Przez nowożeńców jest nazywana aniołem stróżem. Od pary zielonoświątkowców, którym organizowała przyjęcie, po podziękowaniach dla rodziców, otrzymała piękny bukiet kwiatów z dedykacją dla – bajkowej wróżki.  

Najbardziej cieszy się, gdy spełnia marzenie pary młodej, trafiając dokładnie w to co sobie wymyślili, a czego nawet nie potrafili zdefiniować.

-Kiedyś państwo młodzi zażyczyli sobie na ślub w plenerze białego namiotu – mówi. -Jak go ustawiliśmy powiedzieli, że jest idealny, dokładnie taki jak oboje sobie wyobrażali. Tego ode mnie oczekują moi klienci, by ich marzenia zostały zrealizowane. Chcą też żebym była dla nich dyspozycyjna, informowała o tym co się na bieżąco dzieje, a potem żeby wszystko przebiegło sprawnie, z klasą i niepowtarzalnie.  

*